Chile Andy – wyprawa w nieznane.
Na końcu świata – Chile
Chile w ciągu ostatnich lat stało się bardzo popularnym celem wycieczek, szczególnie wśród poszukiwaczy przygód, miłośników przyrody i gór. W tym długim i wąskim kraju Ameryki Południowej podróżnicy mają kilka ciekawych możliwości zwiedzania. Popularne są szczyty Andów, niekończące się plaże, bujne lasy czy wulkany. Na terenie tego państwa znajduje się także najdalej wysunięty na południe punkt kontynentu – Cabo de Hornos oraz słynna Wyspa Wielkanocna z wielkimi kamiennymi posągami.
W Chile powstało wiele wspaniałych parków narodowych i rezerwatów przyrody, które są szczególnie popularne wśród zwolenników trekkingu, wędrówek pieszych i jazdy na rowerach. Państwo to nie jest pozbawione także atrakcji kulturowych. Stolica Chile ma w swojej ofercie wspaniale muzea i zabytki. Które miejsca warto wziąć pod uwagę jadąc do tego kraju? Oto lista kilku najpopularniejszych kierunków turystycznych w Chile.
Torres del Paine
W Chile Andy ciągną się od północy do południa kraju. Torres del Paine to park narodowy, który mieści się na południu Chile w Andach Patagońskich. Można tam obserwować przeróżne krajobrazy jak szczyty granitowe, lodowce, jeziora oraz łąki i lasy. Zwiedzający mają do wyboru wiele szlaków pieszych. Najwyższy szczyt w tej części Andów to Cerro Paine Grande. Jego wysokość według różnych szacunków wynosi od 2750 do 3050 m n.p.m. To co najbardziej przyciąga turystów to tzw. „Trzy Wieże Paine” o wysokości 2800 m. Najlepiej obserwować je z punktu widokowego Mirador Las Torres. Skalne iglice,które stały się już ikoną parku, robią niesamowite wrażenie, kiedy obserwuje się je z nad jeziora.
Pustynia Atacama
Atacama to pustynia położona w północnej części Chile o długości około 450 km. Należy do najsuchszych miejsc na świecie. Na niektórych obszarach pustyni przez ponad 400 lat nie spadał w ogóle deszcz. Słynną miejscowością na terenie pustyni jest San Pedro de Atacama, która rozwinęła się wokół niewielkiej oazy. Miasteczko posiada ciekawą zabytkową zabudowę, a miejscowi mieszkańcy sprzedają turystom swoje wyroby ceramiczne i koszykarskie. W okolicach znajdują się też dwie słynne doliny. Dolina Księżycowa posiada zapierające dech w piersi krajobrazy, które wyglądem przypominają powierzchnię Księżyca, a Dolina Śmierci jest najmniej gościnnym miejscem w Chile ze względu na brak wilgoci i duże pokłady soli.
Santiago
Stolica Chile należy do najlepiej rozwiniętych miast w całej Ameryce Południowej. To dlatego przyciąga wielu imigrantów z innych państw kontynentu. Mieszka tam już 1/3 ludności kraju. Santiago zachwyci też nie jednego turystę przepięknym położeniem pomiędzy górami, a oceanem. Miasto najlepiej obserwować z góry Cerro San Cristóbal, na którą można dostać się kolejką. Santiago jest również centrum kulturalnym państwa. Warto zwiedzić jedno z popularnych muzeów miasta jak Chilijskie Muzeum Narodowe Sztuk Pięknych czy Muzeum Sztuki Prekolumbijskiej. Najsłynniejszym miejscem w Santiago jest Plac Plaza de Armas. Znajduje się tam zabytkowa katedra i Pałac Królewski. Popularnym miejscem na spacery jest również urokliwa dzielnica artystów – Lastarria. W weekendy artyści chilijscy sprzedają na tutejszych uliczkach swoje prace.
Wyspa Wielkanocna
To niewielka wyspa na Oceanie Spokojnym, która należy do najbardziej oddalonych wysp od stałego lądu. Nie jest łatwo tam dotrzeć, bo istnieje niewiele połączeń lotniczych, a same bilety też do tanich nie należą. Od wybrzeży Chile oddziela ją 3600 km, a inna najbliższa wyspa o nazwie Pitcairn znajduje się 2078 km na zachód. Wyspa znana jest głównie z jednego powodu. Znajduje się tam 887 posągów wykonanych ze skał wulkanicznych przez tubylczą ludność polinezyjską. Noszą one nazwę Moai, a największe z nich mają około 6 metrów wysokości i ważą kilkanaście ton. Umieszczone zostały wokół wyspy. Nie jest do końca pewne jakie było przeznaczenie tych rzeźb. Jedna z teorii mówi, że przedstawiają bogów bądź przodków. Miejscowa ludność Rapa Nui przybyła na wyspę około V wieku naszej ery, natomiast posągi pochodzą prawdopodobnie z XI-XII wieku. Około XVI wieku budowa posągów została przerwana. Do dzisiaj na Wyspie Wielkanocnej mieszka 2 tysięcy rdzennych mieszkańców.
Park Narodowy Przylądka Horn
Przylądek Horn znajduje się na skalistej wyspie w południowym krańcu Chile w archipelagu Ziemi Ognistej. W języku hiszpańskim nazwę przylądka „Cabo de Hornos” tłumaczy się jako „Przylądek Piekarników”. Teren parku narodowego obejmuje jeszcze inne wyspy. Jest to miejsce, w którym spotykają się wody Oceanu Atlantyckiego i Pacyfiku. Park w 2005 roku wpisany został listę dziedzictwa UNESCO. Jest to dosyć niebezpieczne miejsce dla żeglarzy ze względu na silne wiatry panujące na tutejszych wodach. W przeszłości zginęło tutaj 10 tysięcy żeglarzy. Dopóki nie zbudowano w Panamie kanału prowadziła tędy jedyna droga morska od jednego oceanu do drugiego. W wodach wokół przylądka spotkać można wiele gatunków zwierząt jak: delfiny chilijskie, delfiny południowe, lwy morskie i wieloryby, a na skalnych wyspach mieszkają pingwiny magellańskie i pingwiny skalne.
Najlepsza kawa? Etiopia – ojczyzna kawy.
Etiopia to kraj, w którym kalendarz składa się z 13 słonecznych miesięcy. Tak, to nie pomyłka- kalendarz etiopski rządzi się własnymi prawami. Nowy rok zaczyna się 11 września, a ostatni miesiąc trwa zaledwie kilka dni. Lata w Etiopii również liczy się inaczej, na przykład lata 2006/2007 to w tym kraju rok oznaczony 1999 AM. Etiopia to też wykute w skale kościoły wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO, to siedziba Unii Afrykańskiej, to… Ale po kolei.
Etiopia jest krajem pochodzenia kawy
Jest znana na całym świecie z powodu swoich kaw. Kawę uprawia się tam na obszarach zalesionych. Większość suszonych na słońcu kaw etiopskich pochodzi z górskich regionów na wschód od stolicy Addis Adeby i nazywa się Harrars- od nazwy położonego tam miasta. Nazwy kaw zresztą pochodzą zwykle od miejsc ich pochodzenia, na przykład Yirgacheffe, Sidamo i Limu. Podczas gdy Harrar i inne naturalnie przetwarzane (czyli suszone w pełnym słońcu) kawy z Etiopii mają swoich zwolenników wśród fanów niejednoznacznych smaków, najlepsze kawy myte nadają się dla prawdziwych koneserów. Ich aromat jest lekki, płynnie przechodzi w nuty cytrynowe i kwiatowe. Tak smakuje choćby Sidamo i Limu.
Kawa, Etiopia i codzienne życie
Kawa Etiopia? To nie jest pierwsze skojarzenie, jakie mamy zwykle z małą czarną. Niesłusznie! Kawa w Etiopii jest nieodzowną częścią normalnego życia. Rodziny mieszkające na wsi spotykają się na kawę trzy razy dziennie. Kraj ten jest największym na świecie eksporterem kawy. Oprócz kultury kawowej dla mieszkańców ważna jest także religia. W późnej starożytności tereny dzisiejszej Etiopii były jednym z pierwszych królestw chrześcijańskich. Dziś kraj charakteryzuje się dużą różnorodnością religijną. Oprócz chrześcijańskiej większości żyje duża społeczność muzułmańska. Oba wyznania funkcjonują w ogromnej tolerancji. Legenda głosi, że po tym, jak grupa muzułmanów schroniła się w Etiopii i została tam ciepło przyjęta, prorok Mahomet uniewinnił chrześcijańskich Etiopczyków jako jedyną niemuzułmańską grupę wyznaniową z dżihadu.
Tolerancja w Etiopii
Warto odwiedzić Etiopię w trakcie któregoś z chrześcijańskich świąt, bowiem obchody są imponującym widowiskiem. Pielgrzymi tłumnie odwiedzają typowe etiopskie kościoły skalne, te zaś są tym, co na pewno trzeba zobaczyć. Wpisane na w roku 1978 listę UNESCO szczególnie licznie mieszczą się w okolicach miasta Lalibela. 11 świątyń wykuto w litej skale na przełomie XII i XIII wieku. Kościoły zdobią przepiękne reliefy, niektóre z nich łączą się tunelami, a widok tłumów, odzianych na biało pielgrzymów tańczących wokół świętych figur długo zostaje pod powiekami. Cztery z kościołów to kościoły monolityczne, czyli oddzielone od skały. W pozostałych jedną lub więcej ścian stanowi skała.
Poza niekonfliktowym współistnieniem wyznań Etiopia jest również zaangażowana w tolerancyjną współpracę na szczeblu politycznym. Mianowicie siedziba Unii Afrykańskiej, organizacji zrzeszającej 53 kraje afrykańskie zobowiązane, podobnie jak w Unii Europejskiej, do utrzymania pokoju, mieści się w stolicy Etiopii, Addis Adebie.
Kuchnia Etiopii
Oprócz kawy istnieje wiele typowych dla Etiopii kulinariów. Podstawą żywienia jest teff (inaczej miłka abisyńska, trawa abisyńska)- rodzaj zboża, uprawianego już w starożytności. Teff zaspokaja około 2/3 potrzeb żywnościowych Etiopii. Ziarna nie zawierają glutenu, są natomiast bogate w błonnik, mangan, wapń, witaminę B1, żelazo, fosfor, magnez i cynk. Można z niej zrobić mąkę, a z tej z kolei napoje alkoholowe, na przykład etiopskie piwo tella. Z mąki oczywiście wypieka się tez coś w rodzaju pieczywa o nazwie injera. Bez injery nie obejdzie się żaden posiłek. Ten pikantny naleśnik służy nie tylko do jedzenia, ale również jako… talerz. Podczas jedzenia odrywa się kawałek prawą ręką i nim nakłada kolejne kęsy.
Etiopia- kraj kontrastów
Współczesna Etiopia to połączenie pozornie niepasujących do siebie składników. Kraj zachował średniowieczny chrześcijański charakter, ale znajdują się na jego terenie także starożytne obeliski. Na terenie Etiopii znajduje się aż 7 obiektów wpisanych na listę UNESCO, ale też porzucone rosyjskie czołgi. Nie mniej urozmaicony jest krajobraz: jeziora i skaliste góry, jeziora i nizinne łąki. Dodam do tego niesamowitą przyrodę, pyszne jedzenie, niezwykłe plemiona i cudowną pogodę. Nie popełnijcie jednak mojego błędu- to nie jest miejsce tylko na wakacje. Etiopia to jeden z najbiedniejszych krajów świata i podróż tam poruszy Was tak, jak mnie poruszyła. Co warto zobaczyć?
Pustynia Danakil
Jedno z najsuchszych i najgorętszych miejsc świata znajduje się na granicy Etiopii z Erytreą. To surrealistyczne miejsce z aktywnymi wulkanami, zbiornikami ze słoną wodą, gorącymi źródła wygląda jak krajobraz księżycowy. Moja rada: przed wycieczką sprawdź dokładnie pogodę i przygotuj pod tym kątem ekwipunek i strój. Niezwykłość Danakil jest jednak warta każdego trudu.
Lalibela
Jak wspominałam wyżej, miejsce warte zobaczenia ze względu na słynne skalne kościoły. Lalibela, porównywana z Jeruzalem, wprawia w osłupienie. Najwspanialsza jest katedra św. Jerzego.
Harar
To najstarsze islamskie miasto było kiedyś wrotami między Afryką a Bliskim Wschodem, teraz słynie z meczetów, murów i zabytkowych budynków. Poczujecie się tam naprawdę zagubieni w czasie.
Babile
W Etiopii pozostało tylko około 1000 słoni, a ich największe stado mieszka w sanktuarium Babile w pobliżu miasta Harar. Po krótkiej jeździe samochodem można podziwiać nie tylko te olbrzymy, ale także antylopy, lwy, lamparty, gepardy i mnóstwo ptaków. Safari w Babile to okazja do pięknych zdjęć i odkrycia takiej Afryki, jaką widzimy na filmach przyrodniczych.
Wycieczka do Etiopii to było jedno z większych wyzwań turystycznych. Kontrasty są naprawdę zadziwiające, a czasem przytłaczające ze względu na ubóstwo. To miejsce dla prawdziwych podróżników, ludzi, którzy chcieliby zobaczyć i poczuć prawdziwego ducha Afryki- kontynentu z powalającą przyrodą i równie powalającą biedą.
Mjanma czy Birma? Poznaj najpiękniejszy kraj Azji.
Birma, kraj mało popularny, mało zniszczony, mało turystyczny. Uważany za najpiękniejszy azjatycki kraj, mimo że dla wielu Polaków po dziś dzień nie kojarzy się z niczym, poza tym, że wiedzą, że leży gdzieś w Azji.
Zobaczyć Mjanmę to jak dotrzeć do raju
Mjanma jest jednym z krajów, który trzeba zobaczyć. A jak już się go raz zobaczy, człowiek zakochuje się w nim bezgranicznie. Raj dla fotografów, miłośników przyrody i kontaktu z naturą. Tylko tutaj można zobaczyć szkarłatne mnisie szaty w trakcie korowodu podążającego do czarujących swoim pięknem klasztorów, olśniewające świątynie z odurzającym zapachem kadzideł w ich wnętrzach. Tylko w Birmie zobaczymy o poranku ośnieżone szczyty gór wyglądających śmiało zza ściany soczysto – zielonej dżungli. A na lokalnym targu w Mjanmie odnajdziemy rękodzielnicze cuda, bez których będzie ciężko wrócić do domu.
Dwie nazwy
Jak pewne zauważyliście, używam zamiennie nazwy Mjanma i Birma i nie, to nie mój błąd! I w każdym punkcie mówię o tym samym kraju.
Więc Mjanma czy Birma?
Oficjalną nazwą kraju jest Republika Związku Mjany. Jednakże używanie nazwy Birma wynika z tego, że część mieszkańców Mjanmy jak i część rządów zagranicznych nie uznaje tej nazwy i używa nazwy Birma – oficjalnie Związek Birmański. Obie nazwy mają swoje etniczne pochodzenie i oznaczają… to samo (!). Mjanma to literackie określenie najliczniejszej etnicznej grupy mieszkańców kraju – Bamar, Birma zaś, to potoczne określenie tej grupy. Co do samej nazwy, Birma była używana od czasu kolonizacji kraju przez Brytyjczyków. W 1989 r. po zmianie władzy, zdecydowano się na zmianę nazwy na Mjanma. Brak wspólnego stanowiska co do legalności nazwy wynika z tego, że junta wojskowa, która doszła do władzy w 1989 r. nie została uznana przez wiele rządów i część Birmańczyków. W związku z tym grupy te nie uważają nazwy Mjanma za prawomocną, co powoduje dualizm w nazewnictwie.
Ciekawostki
Mjanma graniczy z Chinami, Tajlandią, Indiami, Laosem i Bangladeszem. Jest 40 największym krajem na świecie i drugim w Azji Południowo – Wschodniej. Ponieważ jest to kraj wielu zmian, nową stolica Birmy, od 6 listopada 2005 r. (!) jest Naypyidaw. Wybierając się do Mjanmy, należy zaopatrzyć się w lokalną walutę – kyat i wizę. Poza tym musimy wiedzieć, że to, co żują zawzięcie Birmańczycy na ulicach to nie guma ale betel, będący bardzo popularną w tej części świata używką.
Podróż
Z uwagi na dynamiczne zmiany,
nie warto odkładać decyzji o wyjeździe do Birmy na później. Mówi się, że Mjanma
aktualnie przypomina Wietnam sprzed 20 lat, ale rozwijająca się turystyka i
wzrost popularności sprzyja zmianom ukierunkowanym na udogodnienia dla
turystów, kosztem rozgrzewającej wyobraźnię nieznanej krainy. Mimo to cały czas
łatwo zboczyć z utartego szlaku na nieznaną ścieżkę, by przeżyć niezapomnianą
przygodę i odkryć coś fascynującego.
Będąc w Mjanmie, warto wybrać się na prowincję, gdzie poczujemy się jak w
podróży w czasie. Świat zatrzymał się tu w XIX wieku, a lokalna ludność jest
niezwykle gościnna, choć wiedzie niełatwe życie wśród dziewiczych krajobrazów.
Udając się w tą część kraju warto przygotować się na to, że nasza obecność
wywoła nieukrywany szok, bowiem biała, europejska twarz nie jest częstym
widokiem w tym zakątku świata.
Klasztory
Mówiąc o Birmie, nie można
pominąć magii buddyjskich klasztorów zamieszkiwanych przez mnichów. Buddyzm na
te tereny przybył z Indii w III w. p.n.e. i jest głęboko kultywowany. Klasztory
w Birmie to instytucje wychowawcze i oferujące nauki dla chłopców którzy tu
medytują i oddają się studiom nad dawnymi tekstami.
W związku z popularnością buddyzmu, nieodłącznym krajobrazem Birmy są odziani w
szkarłat mnisi, którzy o wschodzie słońca, w całkowitej ciszy, wyruszają z
żebraczymi miskami w dłoniach w stronę osad mieszkańców.
W trakcie dnia, gdy przy odrobinie szczęścia spotkamy na ulicy mnicha, warto go
zagaić. Wbrew powszechnemu przekonaniu, są oni niezwykle otwarci i chętnie
wchodzą w interakcję z turystami, szlifując swój angielski.
Birmańska kuchnia
Jako smakosz, nie mogłabym przejść obojętnie obok restauracji serwującej tradycyjną birmańską kuchnię. Kuchnia Mjanny nie jest popularna na świecie, a to za sprawą długotrwałej izolacji kraju. Smaki Birmy to mieszanka nut pikantnych i kwaśnych. Birmańczycy do wszystkiego dodają sosy i pasty rybne z dodatkiem imbiru, trawy cytrynowej i mleka kokosowego. Jednocześnie do sałatek dodają kiszoną herbatę, a w roli chipsów serwują ziarna sfermentowanej fasoli.
Pogoda
By w pełni cieszyć się urokami Birmy i uniknąć pory deszczowej i trudnych do zniesienia upałów, najlepiej wybrać się tam między listopadem a lutym, kiedy to warunki atmosferyczne są najbardziej optymalne do zwiedzania i cieszenia się wszelkimi skarbami oferowanymi przez ten dotychczas nieodkryty w całości kraj.
Z czego słynie Argentyna? Czy tylko tango i wino?
Argentyna jest jednym z chętniej odwiedzanych krajów Ameryki Południowej. Jej różnorodność sprawia, że każdy znajdzie sobie tam coś dla siebie. Przede wszystkim jest to państwo niezwykle fascynujące o ujmującej przyrodzie, a także historii i kulturze. Wszystko to w znaczącym stopniu wpływa na jej odbiór. Z tego też powodu warto odwiedzić Argentynę przynajmniej raz i dowiedzieć się o niej jak najwięcej.
Co czyni Argentynę wyjątkową i z czego w ogóle ona słynie?
Jeszcze przed zarezerwowaniem swojej podróży, z całą pewnością koniecznie warto sprawdzić, z czego słynie Argentyna.Pierwszym, co przychodzi na myśl, faktycznie mogą być trzy kluczowe kwestie, a są nimi dobre jakościowo wino, najlepsze steki na świecie oraz tango. Warto mieć jednak pełną świadomość tego, że to nie wszystko, a Argentyna wyróżnia się na tle pozostałych krajów także pod wieloma innymi względami. Na pewno warto sprawdzić, jakimi i dać Argentynie szansę na to, aby całkowicie nas oczarowała i zaintrygowała.
Na początek, zastanawiając się, z czego słynie Argentyna,na pewno warto podkreślić ogromną wagę przede wszystkim znaczenia piłki nożnej. Argentyńczycy ją uwielbiają i z tego powodu urasta ona niemalże do postaci kultu. Najbardziej znanym piłkarzem z Argentyny oczywiście jest Diego Maradona, który już na zawsze zapisał się na kartach historii. Bardzo ciekawa jest również historia związana z jego przejściem na emeryturę. Właśnie w tym czasie najbardziej oddani fani argentyńskiej piłki nożnej postanowili założyć oddzielny kościół, który miał stanowić swoistą parodię innych religii. Tym samym powstał Kościół Maradony, który na pewno jest jednym z najciekawszych i najoryginalniejszych na świecie. Piłka nożna jest częstym tematem rozmów, choć i w tym przypadku należy podkreślić, że oczywiście niejedynym i Argentyna ma jeszcze więcej do zaoferowania, nawet jeśli życie Argentyńczyków w znaczącym stopniu kręci się właśnie wokół piłki.
Jeśli jednak mowa o sporcie to na pewno należy podkreślić również to, że Argentyńczycy posiadają swój własny sport narodowy, który jest najbardziej charakterystyczny dla tego kraju. Mowa o sporcie, który nazywa się Pato i w wolnym tłumaczeniu jest to po prostu połączenie gry w polo z koszykówką. Zawodnicy poruszają się po wyznaczonym boisku konno i próbują trafić piłką do kosza, co wcale nie jest takim prostym zadaniem, jakim mogłoby się wydawać.
Argentyna słynie także ze swojej sporej różnorodności, która spowodowana jest w głównej mierze lokalizacją i kształtem kraju. Przede wszystkim jest on niesamowicie zróżnicowany pod względem klimatu, jak i rosnącej tam roślinności. Północ jest upalna i zachęca do plażowania, podczas gdy na południu temperatury mogą być znacznie niższe. Coś dla siebie znajdą również fani spacerów oraz górskich wycieczek, ponieważ na terenie tego kraju nie brakuje ani gór Andów, ani lodowców. Dzięki temu kraj słynie ze swojego naturalnego bogactwa i co roku przyciąga do siebie wielu fanów spędzania czasu wolnego właśnie na świeżym powietrzu. Argentyna posiada również nieocenione zielone przestrzenie, co może okazać się wybawieniem dla każdego, kto chciałby spędzić trochę czasu samemu z dala od wielkich miast. To właśnie z tego względu kraj ten tak często wybierany jest na piesze wycieczki.
Poza tym wszystkim Argentyna słynie także z yerba mate. To właśnie w tym kraju można kupić to o wysokiej jakości, a mieszkańcy sięgają po ten napój nader często. Nabyć można także charakterystyczne, oryginalne naczynia do jego przygotowywania. Przywiezienie yerba mate na pewno będzie nie tylko doskonałą pamiątką, ale też trafionym pomysłem na prezent, który na pewno szczególnie ucieszy każdego smakosza takich napojów.
Oprócz tego to w Argentynie warto spróbować słynnych steków, o których była już mowa. Kraj ten słynie z hodowli krów najwyższej klasy, które doskonale nadają się na doskonałe steki, które zadowolą nawet największych koneserów. Warto przynajmniej raz spróbować takiego oryginalnego steku właśnie w Argentynie, z której się wywodzi i porównać sobie z tym, jaki zjeść można w innych miejscach.
Argentyna, z całą pewnością jest miejscem unikatowym, które może pochwalić się długą historią oraz bogatą kulturą. To właśnie z tego powodu warto odwiedzić ją przynajmniej raz i poznać ją jak najdokładniej. Na pewno nikt nie wróci z takich wakacji rozczarowanym, ponieważ Argentyna to nie tylko tango i wino, ale i pozostałe smaki, które czekają na odkrycie. Do tego wszystkiego dochodzą piękne tereny oraz różnorodność klimatu, dzięki czemu tak naprawdę warto podróżować po terytorium całej Argentyny, aby poznać ją w jak najdokładniejszy sposób. Jest to kolejny powód, dla którego na poznanie Argentyny warto poświęcić nieco więcej czasu i poczytać o niej jeszcze zanim postanowi się zarezerwować podróż.
Wietnam plaże – które z nich warto odwiedzić?
Wietnam znajduje się w Azji Południowo – Wschodniej, a graniczy m. in. z Chinami i Kambodżą. Historia jego państwowości sięga już pierwszego tysiąclecia przed naszą erą. W ciągu swoich dziejów przeplata się niepodległość z zajmowaniem wietnamskich terenów przez wojska chińskie. W XIX wieku Francuzi tworzą tutaj Indochiny Francuskie. Po pierwszej wojnie światowej nasiliły się dążenia do wyzwolenia spod okupacji, natomiast okres drugie wojny światowej to zezwolenie na stacjonowanie Japończyków. Warto podkreślić, że po 1945 Wietnam przeszedł przez szereg zmian terytorialnych oraz konfliktów, by stać się państwem komunistycznym. To co warte jest podkreślenia to jego zwrot ku zachodowi, a także poruszenie w gospodarce. Ciekawym przykładem jest sektor turystyczny, który bardzo dynamicznie się rozwija. Wietnam ma do zaoferowania coś więcej niż tylko zabytki, swoją stolicę Hanoi, czy atrakcje przyrodnicze i dobrą kuchnię. To także kraj, który przyciąga odwiedzających swoimi plażami.
W końcu nic nie robienie jest całkiem atrakcyjne, szczególnie jeśli chcemy naładować nasze baterie podczas urlopu. Ciepła pogoda, świecące słońce, krystalicznie czysta woda, widoki zapierające dech piersiach to dowód na to, że hasło Wietnam plaże nie jest nad wyrost. Do niedawna kojarzone tylko z tymi tajlandzkimi okazują się być od nich o niebo lepsze. Każda ma swój urok i dostosowana do potrzeb zróżnicowanych turystów.
Jedni zasięgną tu błogiego lenistwa, a inni aktywnie spędzą czas. Miłośnicy wodnego szaleństwa i wszelakich sportów wodnych również znajdą coś dla siebie. Dla nich dedykowana jest plaża Mui Ne, gdzie oprócz kitesurfingu można uprawiać wakeboarding, sanboarding, a także jeździć na quadzie. Świetne miejsce na złapanie chwili z adrenaliną. Polecaną jeśli lubimy sport jest także Nha Trang Beach, gdzie swoje miejsce znajdą fani nurkowania. Jest to również ciekawe miejsce pod względem położenia. Oprócz wodnego odpoczynku z boku mamy miasto, w którym można zjeść, a także wybawić się, ponieważ uznawane jest za miasto z energią.
Typowym miejscem turystycznym jest wyspa Phu Quock. Znajduje się ona w Zatoce Tajlandzkiej, a dodatkowo jest największą w tym państwie. Zawiera wszystko to co potrzebuje każdy z nas do odpoczynku. Pod względem liczb osób, które na niej przebywają można ją podzielić na pół. Są tutaj miejsca typowe do zabawy, które prześladuje hałas zgromadzonych ludzi, a z drugiej strony zatracimy się w spokoju i samotności. W przerwie od odpoczynku polecanym miejscem są uprawy zielonego pieprzu. Turyści najchętniej wybierają tutaj Sao Beach, Vubgn Bau, a także Cua Can Beach. Równie cichy miejscem jest bez wątpienia półwysep Hon Khoi, które zaskoczy nas roślinnością, a także brakiem turystów. To świetna alternatywa dla tych, którzy stronią od miejskiego hałasu. Skupiając się na czasie, jaki zwykle przeznacza się na wyjazdy w tak dalekie regiony jak Wietnam, to nie sposób zobaczyć wszystkich miejsc. Jednakże znajdzie się coś dla fanów zarówno lenistwa, jak i historii wojny wietnamskiej.
Danang Beach słynie z bycia centrum walk podczas tej wojny, a w momencie stacjonowania tu Amerykanów zyskała nazwę „China Beach”. To tu regenerowali siły i oddawali zabawie. Jest uznawana za jedną z najpiękniejszych na świecie, szczególnie że jej długość mierzy się wieloma kilometrami. Jest dodatkowo idealna dla zakochanych par, ponieważ słynie z zachodów słońca. Podobnym punktem jest Mai Ne, która posiada piętnaście kilometrów. Znajdują się tutaj wspaniałe skały i góry, a pasjonaci dziejów mogą zwiedzić Królestwo Czampy. Całości dopełnia kolorystyka wydm oraz Fairy Stream, który jest punktem widokowym. Z niego rozciągają się przepiękne krajobrazy. Oprócz możliwości wypoczynku nad wodą można zaznajomić się z wietnamską kulturą i tradycją. Znajduje się tutaj typowa wioska rybacka, gdzie można obserwować pracę rybaków i skosztować świeże owoce morza. Wietnamskie plaże są tak zróżnicowane, że każdy znajdzie coś dla siebie.
Miłośnicy fotografii mogą skorzystać z kurortu Phan Thiet, który oprócz zatoki oferuje dwie plaże pokryte piaskiem w różnych kolorach, które sprawiają, że powstają przepiękne scenerie rodem z pocztówki. Interesującym faktem jest Archipelag An Thoi, które było trzymane przez obywateli Wietnamu w wielkiej tajemnicy. Niestety nie jest to możliwe przy ciekawskich turystach. Znajdują się tutaj przepiękne wyspy, z których jedne są pokryte plażami, a drugie są tylko samą wyspą. Niektóre z nich zostały przeznaczone na cel prywatne.
Wietnam jeszcze do niedawna był kojarzony z komunistyczny krajem. Obecnie staje się niezwykle popularnym ośrodkiem turystycznym. Piękne plaże, czystą woda, świetne jedzenie, możliwość uprawiania sportów wodnych oraz zwiedzanie licznych atrakcji sprawia, że warto zastanowić się nad wyborem tego kierunku turystycznego.
Paje Zanzibar idealne warunki na kitesurfing.
Każdy miłośnik kitesurfingu wie, że ciężko jest znaleźć właściwe miejsce do uprawiania tego sportu. Potrzebne jest sporo miejsca i doskonała pogoda, która utrzymuje się jak najdłużej. Niezbędny jest też wiatr o odpowiednich parametrach. Bez niego, nie ma mowy o surfowaniu.
Paje Zanzibar – rajska plaża
Paje to nazwa niewielkiej wioski położonej na wyspie Unguja. Jest to część Zanzibaru. Peja leży na południowo-wschodnim wybrzeżu między wioskami Bwejuu i Jambiani. W ciągu ostatnich kilku lat popularność tego miejsca wzrosła. Nic w tym dziwnego. Lazurowa woda i biały piasek mają magiczną moc przyciągania turystów. Tym bardziej że wioska nie została jeszcze zamieniona w oblegany kurort, który stracił już swoje korzenie. W Paje wciąż czuć prawdziwy Zanzibar. Pozostaje mieć nadzieję, że taka sytuacja będzie trwała jak najdłużej.
Raj dla Kitesurfingowców
Jeśli lubisz uprawiać kitesurfing, to wiesz na pewno, że wiatr zmienia się razem z porami roku. Dana plaża może być doskonała do pływania w marcu, a w lipcu może już nie nadawać się do niczego. W przypadku Zanzibaru najlepszym okresem pod względem wiatru jest koniec grudnia aż do końca marca, a później od lipca do października. W czasie polskiej kalendarzowej zimy wieje wiatr Kaskasi. To wiatr z kierunku północno-wschodniego o średniej sile 14-20 węzłów. Na plaży w Paje wieje on lewej strony. Latem wieje jego ciut silniejszy odpowiednik – Kuzi. Jego powiewy nadchodzą z prawej strony.
Niezła baza noclegowa
Paje i okoliczne wioski wyróżnia rozbudowana baza noclegowa. Można wybierać spośród wielu hoteli i pensjonatów. Każdy fan kitesurfingu może, więc szukać zakwaterowania, które najbardziej mu odpowiada. Oczywiście, jeśli zależy mu na pobycie w większym hotelu, to będzie on oddalony o kilka lub kilkanaście kilometrów od plaży w Paje. Miejsce w hotelu można nawet zarezerwować online. Nie ma, więc strachu, że podróży nie da rady zaplanować wcześniej.
Co wyróżnia plażę w Paje?
Na pierwszy ogień warto ocenić bezpieczeństwo Paje. Pod tym względem plaża wydaje się bez zarzutu. Cumują tutaj niewielkie łódki, ale w niczym one właściwie nie przeszkadzają. Służą one do połowu owoców morza oraz krótkich rejsów turystycznych. Bardzo blisko plaży znajduje się kilka szkółek pływackich i sklepów, w których można zaspokoić swoje ewentualne potrzeby. W pobliżu jest też stanowisko ratownika. Jest też zaplecze sanitarne – prysznice i toalety. Całkiem blisko znajduje się też spora restauracja z basenem. Jeśli, więc zrobisz się głodny, to nie musisz daleko szukać dobrego i lokalnego jedzenia. Woda jest ciepła, co w tej strefie klimatycznej jest właściwie oczywiste. Piasek jest biały i bardzo czysty, choć czasami można trafić na jeżowce. Warto, więc nosić buty.
Pływy morskie
Największym problemem na Paje są pływy morskie. Co sześć godzin poziom wody zmienia się całkowicie. Trzeba, więc być tego świadomym i spodziewać się tego, że tu gdzie w tej chwili jest tylko piasek, zaraz może pojawić się sporo wody. Na potrzeby kitesurfingu najlepsza jest sytuacja, gdy woda odpływa i jest jej mniej. Wtedy jest płytko i dość równo. Tym samym jest też bardzo bezpiecznie. Kiedy jest przypływ, wody jest dużo więcej. Momentami robi się, więc głęboko. Warto mieć to na uwadze wybierając się na plażę z dziećmi.
Wcześniejsze rezerwacje
Paje to mekka dla kitesurfingowców, ale można też znaleźć tam wiele innych atrakcji. Warto zarezerwować sobie, więc trochę czasu na inne aktywności, które można wykonywać na Zanzibarze. Świetnym pomysłem jest nurkowanie z rurką, czyli tzw. snorking. Woda jest czysta i bardzo przejrzysta, więc zapewnia doskonałą widoczność. W związku z tym nadaje się ona idealnie do nurkowania i podziwiania podwodnej flory i fauny. Paje słynie też z lokalnej kuchni. To doskonałe miejsce do spróbowania owoców morza – kalmarów, ośmiornic, homarów, krabów, krewetek itd. Wszystko jest świeże i smakuje dużo lepiej niż w jakimkolwiek innym miejscu na świecie. Osoby, które nie lubią rybnych smaków, będą musiały zadowolić się świeżymi, egzotycznymi owocami.
Sri Lanka – waluta, ceny, informacje praktyczne.
Sri Lanka to państwo, które leży na wyspie Cejlon. Nazwa „Sri Lanka” oznacza „Olśniewający kraj” i dokładnie tego trzeba się po nim spodziewać. To nizinny kraj otoczony rafami koralowymi, które przyciągają turystów. Zachęcają ich też średnie temperatury wynoszące ponad 27 stopni Celsjusza.
Sri Lanka waluta
Walutą używaną na Sri Lance jest rupia lankijska. Jedna rupia dzieli się na 100 centów. Jej kurs w przeliczeniu na złotówki jest bardzo niski. Jedna rupia to około 0,021 złotego. I odwrotnie – jeden złoty to około 50 rupii. Warto o tym pamiętać, by móc realnie ocenić ceny proponowane przez sprzedawców na Sri Lance.
Warto też wspomnieć, że wybierając się na wyspę Cejlon, nie powinno się za bardzo polegać na kartach płatniczych. Terminale do płatności bezgotówkowych są wyłącznie w lepszych sklepach i restauracjach. Decydując się na płatność kartą, koniecznie trzeba też upewnić się jaki kurs zostanie przyjęty przy transakcji. Może się okazać, że wcale nie jest on zbyt atrakcyjny i lepiej będzie wydać trochę gotówki.
Sri Lanka ceny
Przed wyjazdem warto też dowiedzieć się, jakie są orientacyjne ceny niektórych produktów. Kupując na targu łatwo stać się ofiarą nieuczciwego handlarza, który współpracuje z naganiaczami. Nawet się nie obejrzysz, kiedy do ceny doliczy Ci 1000 rupii za obsługę.
Dania obiadowe np. curry kosztuje do 200 Rp, danie z owocami morza powinno kosztować od 800 do 1300 Rp. Arbuz to koszt 170 Rp za 1 kg. Standardowa butelka wody kosztuje około 80 Rp. Trzeba, więc przyznać, że ceny są porównywalne do tych w polskich sklepach. Nie daj się, więc zmylić niskim kursem waluty. Na zakupach na Sri Lance nie oszczędzisz. Warto mieć przy sobie dużo banknotów o niskich nominałach. Z całą pewnością przydadzą się na napiwki. Lepiej też nie pokazywać zbyt ostentacyjnie całego swojego budżetu i nie trzymać go w jednym miejscu.
Sri Lanka informacje praktyczne – kultura
Bardzo ważne jest, by nie robić sobie zdjęć z pomnikiem Buddy, stojąc do niego plecami. Może się to wydawać drobnostką i z perspektywy Europejczyka to nieistotny szczegół, natomiast dla wyznawców Buddy to ważna sprawa. Jeśli, więc nie chcemy zostać zaatakowani na środku ulicy, to po prostu tego nie róbmy. Nie trafimy za to do więzienia, ale to spory nietakt. Można go prosto uniknąć, więc nie ma sensu prowokować mieszkańców. Kolejną praktyczną radą jest unikanie jedzenia lewą ręką. Jest ona uważana za nieczystą i nie należy nią jeść. Dla mieszkańców Sri Lanki jest to jedna z bardziej obrzydliwych rzeczy.
Inne gniazdka
Warto wiedzieć, że na Sri Lance obowiązują dwa typy gniazdek. Jeden z nich odpowiada tym z Wielkiej Brytanii. Koniecznie trzeba, więc wziąć ze sobą potrzebne adaptery lub kupić jakieś na miejscu. Są dostępne właściwie w prawie każdym sklepie. Ich zakup nie stanowi problemu, ale jest to dodatkowy wydatek. W wielu hotelach i pensjonatach adaptery są ogólnodostępne.
Prawo Jazdy
Jeśli chcesz wypożyczyć samochód i nim jeździć na Cejlonie, to musisz być posiadaczem Międzynarodowego Prawa Jazdy. Warto jednak wiedzieć, że interpretacje przepisów drogowych rodowitych mieszkańców są inne niż reszty świata, więc poruszanie się po ich ulicach może być uciążliwe. Łatwiej jest wsiąść w pociąg lub skorzystać z tuk tuka. Oczywiście za przejazd tuk tukiem należy zapłacić oraz wręczyć kierowcy odpowiedni napiwek.
Boliwia stolica – La Paz czy Sucre?
Boliwia to państwo, które leży w Ameryce Południowej. Jego pełna nazwa to Wielonarodowe Państwo Boliwia. Już ona sama całkiem nieźle oddaje klimat i atmosferę, jaka tam panuje. Wiele osób ma problem ze wskazaniem stolicy Boliwii. Nic w tym dziwnego. W kraju są aż dwa miasta, które używają tego przydomka. Są to La Paz i Sucre. Która z nich zasługuje na zaszczytny tytuł bycia najważniejszym miastem Boliwii?
Boliwia stolica La Paz
Pełna nazwa miasta to Nuestra Señora de La Paz. Jak widać, Boliwijczycy lubią długie i rozbudowane nazwy, ale później ich nie używają. La Paz jest siedzibą rządu. To właśnie sprawia, że miasto jest uznawane za stolicę. W mieście żyje ponad 750 tysięcy osób, więc należy ono do największych w kraju. Przed odwiedzeniem La Paz trzeba koniecznie zaznaczyć, że jest ono jednym z najbardziej niebezpiecznych miast Ameryki Południowej. Wielu turystów opisuje je po prostu jako fotogeniczny moloch. Wielką atrakcją miasta jest kolejka linowa, która rozciąga się nad nim. Z jej wagonika można szybko, wygodnie i bezpiecznie podziwiać panoramę całego miasta. A jest na co patrzeć. Większość budynków to malownicze domy wielorodzinne z czerwonej cegły. Obok nich znajdują się wieżowce i drapacze chmur. Trzeba jednak zauważyć, że są one dość skromne i nie przypominają w niczym przepychu Ameryki Północnej.
Boliwia stolica Sucre
To konstytucyjna stolica Boliwii. Jest ona jednak dużo mniej popularna i znana niż La Paz. Miasto pełni przede wszystkim funkcje reprezentacyjne. Na co dzień mieszka w nim około 350 tysięcy osób, więc jest ich o połowę mniej niż w La Paz. Nazwa Sucre ma upamiętniać pierwszego prezydenta Boliwii. Miasto wyróżnia fakt, że zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Miasto słynie z zabytków. Jest kameralne i doskonale nadaje się na romantyczną podróż we dwoje. Wąskie uliczki zapraszają, by chodzić nimi, trzymając się za ręce i próbować wina w miejscowych restauracjach.
Dwa oblicza
Boliwia to państwo, w którym widać wyraźne podziały społeczne. Jest spory rozdźwięk między tym, czym kraj jest obecnie i tym, czym chciałby być. Doskonale obrazują go różnice pomiędzy obiema stolicami kraju. La Paz tętni życiem i energią. Jest tłoczne, głośne i pełne ruchu. Przyciąga turystów wieloma atrakcjami. To miasto, w którym doskonale poczują się młodzi ludzie lubiący ruch. Równocześnie jest ono pełne niebezpieczeństw. Łatwo spotkać tu osoby handlujące narkotykami, a chwila nieuwagi może zamienić się w utratę portfela. Nie zniechęca to jednak osób żądnych przygód. Na drugiej szali mamy Sucre. Miasto pełne godności. Siedzibę jednego z pierwszych Uniwersytetów w Ameryce Południowej, które może pochwalić się ponad pięćsetletnią tradycją. To miasto jest urokliwe. Spokojne i eleganckie. Można podziwiać w nim liczne zabytki i wyjątkowe białe budynki. Nic dziwnego, że to miasto może pełnić funkcje reprezentacyjne. Bardzo łatwo jest się w nim zakochać i równocześnie można czuć się dużo bezpieczniej niż w La Paz.
Dla każdego coś miłego
Nie sposób porównać do siebie obie boliwijskie stolice. Są zupełnie inne. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by wybierając się do Ameryki Południowej odwiedzić oba miasta. Wystarczy tylko dobrze rozplanować swoją podróż tak, by starczyło czasu na wszystkie atrakcje, jakie mają do zaproponowania te miasta. W tym celu warto korzystać ze zorganizowanych wycieczek, które zostały przygotowane tak żeby nie ominąć żadnego ważnego punktu na mapie miasta. Zorganizowana podróż to też większe bezpieczeństwo dla turystów. Oczywiście, nie wszędzie trzeba chodzić z przewodnikiem. Jednak jego znajomość języka, tradycji i kultury mieszkańców odwiedzanego kraju może ochronić nieostrożnych turystów przed popełnieniem błędów. Dobry przewodnik lub rezydent to skarb, dzięki któremu wczasy są prawdziwym wypoczynkiem. Będąc w Boliwii, koniecznie trzeba też wypróbować przysmaków lokalnej kuchni. Doświadczony przewodnik na pewno będzie potrafił wskazać miejsca, w których można spróbować tego, co w Boliwii najsmaczniejsze. A czy będzie to w La Paz, czy w Sucre to już rzecz gustu. W tym kraju każdy znajdzie to, co najbardziej mu odpowiada.
Chiny w krainie złotego smoka.
Chiny to państwo o bogatej kulturze, tradycji, ciekawej kuchni i największym na świecie tempie rozwoju gospodarczego. W Chinach po prostu można się zakochać, ponieważ są tak odmienne od naszej europejskiej kultury i architektury.
Jak przebiega lot z Warszawy do Pekinu?
Choć jest długi, przebiega on bez zakłóceń. Pilot stara się robić wszystko, by jak najszybciej dowieźć pasażerów do punktu docelowego, jakim zazwyczaj jest Pekin lub jego okolice. Hostessy starają się, by podróżni mieli zapewnioną świeżą wodę i napoje, a gdy podróż wkracza w decydującą fazę, serwowane są drobne przekąski, Oczywiście podróż jest tak zorganizowana, by turystom nie zabrakło wygód. Należą do nich rozkładane fotele, możliwość skorzystania z Wifi czy obejrzenia telewizji. To zapobiega nudzie i jest rozrywką, którą przecież nie tak trudno zorganizować. Oczywiście w razie zmęczenia można się odrobinę zdrzemnąć i rozprostować kości. Z tej możliwości korzystają przede wszystkim osoby starsze i mające problemy ze stawami.
O czym trzeba pamiętać, będąc na miejscu?
Po pierwsze, by poprosić przewodnika, by zamienił nam dolary na juany, gdyż tylko taka waluta jest honorowana w Chinach. Po drugie należy wziąć pod uwagę, że w koszt wycieczki nie wlicza się takich rzeczy jak wyjścia do muzeum, teatru, czy do innych miejsc publicznych. Trzeba więc finansowo być przygotowanym na takie niespodzianki i mieć ze sobą dodatkowe środki. Poza tym nie warto odłączać się od naszej wycieczki, gdyż w takim tłumie można szybko się zgubić i stracić z oczu współtowarzyszy. Chiny to również kraj, w którym panują inne choroby i wirusy- nie zaszkodzi więc zabrać ze sobą podręczną apteczkę. Ponadto należy uważać na wszystkie ładowarki, baterię i telefony, gdyż Chińczycy są bardzo przewrażliwieni na tym punkcie- obawiają się, że te gadżety mogą wybuchnąć. Również trzeba pilnować tego, by nasza wiza i paszport były ważne, bo są częste kontrole ważności dokumentów.
Jacy są Chińczycy?
Bardzo mili i przyjaźni. Nie wstydzą się robić sobie zdjęć z turystami i starają się umilić czas spędzony na zwiedzaniu do maksimum. Wbrew wyobrażeniom Europejczyków nie wszyscy Azjaci są niskiego wzrostu i podobni do siebie niczym dwie krople wody. Poza tym Chińczycy to naród bardzo dbający o czystość. Na terenie ich miast nie widać żadnego bałaganu, a i kloszardzi nie są głównym elementem krajobrazu. W hotelu obsługa jest bardzo uczynna, a standard pokoi w niczym nie obiega od europejskiego. Również pociągi poruszają się sprawnie i bez żadnych opóźnień, dzięki czemu można nimi przemierzyć dłuższą trasę i zobaczyć największe zabytki Chin.
A co z wyżywieniem?
Jest ono odmienne od naszego i w dużym stopniu oparte na mięsie, pierożkach, warzywach i ryżu. Jeśli komuś ono nie odpowiada, można przywieść ze sobą polskie specjały. Niemniej kuchnia chińska jest tak zróżnicowana, że przy odrobinie dobrej woli każdy znajdzie coś dla siebie. Jedyne, na co narzekają turyści to zupy. Są one niestety niezjadliwe dla przeciętnego Europejczyka.
Chiny w krainie złotego smoka- co warto zobaczyć?
Na pewno nie można odmówić sobie przyjemności zobaczenia Wielkiego Muru. Jest to urzekająca budowla, którą podobno widać z kosmosu. Poza tym świątynia Shaolin, która została przecież uwieczniona na łamach filmu. Jeśli ktoś interesuje się sportem, warto zobaczyć Ptasie Gniazdo, czyli oszałamiający stadion, który w 2008 roku gościł Igrzyska Olimpijskie. Miłośników historii z pewnością zainteresuje muzeum Terakotowej Armii. Chiny mogą też poszczycić się najlepszą na świecie porcelaną i jedwabiem, dlatego warto odwiedzić fabryki, gdzie wyrabia się te eleganckie rzeczy. Przy odrobinie negocjacji i nieustępliwości można nabyć je po niższych cenach. Niemniej proces targowania to trudna rzecz, bo większość mieszkańców Chin nie posługuje się angielskim.
Jakie są opinie na temat Chin wśród zagranicznych turystów?
Chiny robią na nich oszałamiające wrażenie. Będąc tam, człowiek ma nieodparte uczucie, że trafił do innego świata. To bogactwo form kolorów i świateł przyprawia o zawrót głowy. Ma się wrażenie, że ono nigdy nie śpi, a ludzie niczym mrówki wylegają masowo na ulicę. Oszałamiają też zapachy, pokazy akrobatów i połykaczy ognia oraz to, że Pekin to tak naprawdę miasto olbrzymich kontrastów. Bogate i biedne dzielnice znacznie odbiegają od siebie wizerunkowo. I ten kontrast da się zauważyć, jadąc autobusem bądź metrem.